it's been 6 months since I left America.. I must admit it's hard. I miss that place. I've never felt so happy. I've been thinking about those two years almost every day. It's is true what people say, once you live in a different country for a little while longer nothing would ever be the same. I feel like I'm torn apart between two totally different worlds. What I miss the most it's the American lifestyle, but it's not like I'm super down cuz I'm back, not at all. I am beyond happy to be home again, my family, my friends, fashion school! I feel like I have so many reasons to be here. My sister's son is just perfect. He smiles every time he sees me:) but as they say you lose one you gain one ...It's double difficult for me cuz the person who understood me and supported me thru my worst time in America hasn't talked to me anymore.... anyway, spring is coming, life is good so I'll post some pics, some memories from America.
Happy six months anniversary Syla,
sad xoxo
Joł,
minęło pół roku odkąd wróciłam do domu... Trudno jest się z powrotem "przestawić". Ameryka to całkiem inny kraj niż Polska, różni się pod każdym względem. Styl życia jest totalnie inny i chyba tego stylu życia najbardziej mi brakuje. To nie jest tak, że jest mi źle w domu, absolutnie nie. Synek mojej siostry jest cudowny, kiedy widzę jego uśmiech na twarzy za każdym razem jak mnie widzi, myślę sobie, że nie wybaczyłabym sobie, gdybym Go nie poznała. Fashion School daje mi tyle energii, że mam siłę na wszystko! Czuję się tam jak ryba w wodzie! Jednak mimo wszystko, jest tak jakoś smutno.. ale idzie wiosna, będzie lepiej;)
smutne eksołeksoł
No comments:
Post a Comment